Ozdoby i wiązanki kwiatowe uświetniają śluby, komunie, chrzciny. Są jednak również zamawiane na okazje o znacznie bardziej smutnym charakterze, czyli na pogrzeby lub w dniu wszystkich świętych.
Bardzo często kwiaciarnie specjalizujące się w wykonywaniu stroików, wiązanek i wieńców tego typu znajdują się tuż przy cmentarzu. Dzięki temu można je odebrać tuż przed pogrzebem czy złożeniem na grób i nie ma żadnego problemu z ich przewozem. Najczęściej zamawia się je odpowiednio wcześniej, określając jakie kwiaty powinny być użyte, jakie ewentualnie inne dodatki oraz w jakich kolorach. Jeśli chodzi o wieńce pogrzebowe dość często bliscy proszą o wydrukowanie na wstędze kilki słów ostatniego pożegnania. Wiązanki oraz wieńce pogrzebowe najczęściej są dosyć duże. Mogą być wykonane z kwiatów prawdziwych albo sztucznych. Często robione są na jodle. Jeśli chodzi o kwiaty wybierane są zarówno róże, jak i lilie, goździki czy anturium. Nie koniecznie mają ciemne kolory. Dość często są nawet białe. Oczywiście aby wykonać taki profesjonalny wieniec lub wiązankę, który poza tym składa się jeszcze z pięknych liści czy traw, niezbędne są profesjonalne akcesoria florystyczne. Bywa że jest to nawet solidny stelaż.
Z kolei na wszystkich świętych zamawia się zazwyczaj mniejsze stroki lub wianki. Mogą być zrobione w taki sposób, aby dało się wstawić do środka znicz. Bardzo często listopadowe stroiki na grób wykonywane są z chryzantem. Kwiaty te bywają różnej wielkości oraz występują w wielu kolorach. Dzięki temu groby na wszystkich świętych wyglądają pięknie i wyjątkowo. Oczywiście w wiązankach czy stroikach przygotowywanych na to święto również pojawiają się gałązki jodły albo świerku, ozdobne liście i trawy, a także wstążki czy kokardy. Bardzo często kwiaty i dodatki – wstążki czy świeczki są w tym samym kolorze. Dzięki temu sprawiają eleganckie, godne i gustowne wrażenie. Wybierając starannie kwiaty i dodatki do stroików, wiązanek i wieńców na wszystkich świętych oddajemy naszym bliskim, których już z nami nie ma specjalny hołd. Przypominamy sobie o nich jeszcze lepiej, nawet już przed pójściem na cmentarz.